Żurek – historia narodowej zupy

żurek
Żurek podany z chlebem i dodatkami

Żurek jest najlepiej znaną polską zupą tradycyjną, wszędzie rozpoznawalną. Plotka głosi, że Żurek był pierwszym daniem kuchni polskiej.

Czym jest polski żurek?

Żur to obowiązkowe danie podczas Wielkanocy w Polsce. W zależności od regionu i lokalnych tradycji istnieją różne sposoby podawania żuru. Zupa ta znana jest również jako żurek lub barszcz biały. W Polsce bywa podawana na kilka sposobów. W jadalnej misce z chleba lub z gotowanymi ziemniakami i przepołowionymi jajkami na twardo. Tradycyjnie spożywany jest również w okresie Wielkanocy. Chociaż polska nazwa żur pochodzi od niemieckiego słowa „sūr” („sauer” we współczesnym języku niemieckim) oznaczającego kwaśny. Istnieją dwie legendy o tym, jak to się wszystko zaczęło i kto ugotował go po raz pierwszy. Postanowiliśmy więc spisać dla Was te historie w skrócie.

Jaka jest historia żurku?

Wredny Karczmarz

Pewnego razu w małej polskiej wsi żył sobie Karczmarz. To znaczy skąpił on na prawie wszystko, nawet na swoich gości. Nie dość, że dodawał wody do piwa, to jeszcze oszczędzał na jedzeniu kupując bardzo kiepskie składniki na najgorszym lokalnym targu. Mimo, że jego jedzenie było okropne, prawie nie do zjedzenia Karczmarz miał tak wysokie ceny, że mało kto ze wsi mógł spędzać czas w karczmie. Wkrótce zła sława Podłego Karczmarza rozeszła się po okolicznych wioskach, a ludzie zaczęli unikać nie tylko karczmy, ale i całej wioski.

Lekcja dla Wrednego Karczmarza

Rodacy mający dość jego  zachowania postanowili dać nauczkę Wrednemu Karczmarzowi. I tak znaleźli największego żarłoka, który potrafił zjeść prawie wszystko, ubrali go w drogie ubrania i wysłali do karczmy ze skrzynią pełną złota. Gdy Wredny Karczmarz zauważył skrzynię, zaczął sam obsługiwać swojego bogatego gościa. Wtedy to żarłok zdradził mu, że słyszał o jego złej reputacji i zaproponował mu zakład: Wredny Karczmarz miał przygotować najgorszą zupę, jaką potrafi, a jeśli żarłok ją zje, to karczma i przepis są jego, w przeciwnym razie straci całe złoto. Jako że Wredny Karczmarz był bardzo chciwy, zgodził się bez wahania.

I tak zaczął przygotowywać swoją okropną zupę: najpierw wrzucił do garnka trochę zakwasu, który pozostał mu po pieczeniu chleba, potem nalał trochę wody i postawił na ogniu. Rozejrzał się i znalazł jakąś starą kiełbasę, suszone grzyby i wędzony boczek ze śniadania. Niewiele myśląc dodał je do gotującej się wody. Następnie, aby zupa wyglądała bardziej jak zupa, wrzucił kilka zwiędłych warzyw i kilka ząbków czosnku, aby pozbyć się nieprzyjemnego zapachu. Pewny swojego zwycięstwa podał zupę swojemu gościowi.

Ale ku zaskoczeniu Wrednego Karczmarza żarłok nie tylko zjadł całą miskę, ale nawet poprosił o następną, podobnie jak inni goście zwabieni zapachem. Niestety dla Wrednego Karczmarza ta okropna zupa okazała się jego najlepszym występem w życiu. Musiał oddać swoją karczmę, przepis i opuścić wioskę na zawsze.

Biedna Staruszka

Według tej historii to nie Wredny Karczmarz wymyślił żur, ale Biedna Staruszka.

Nie miała prawie nic do jedzenia, a musiała przygotować obiad dla swojego ciężko pracującego męża. Miała tylko trochę zakwasu, więc nalała wody do miski i odstawiła ją na bok. Następnie wyszła z domu, aby znaleźć jakieś jedzenie. Po godzinach spędzonych na polu miała tylko dwa małe ziemniaki i z rezygnacją wróciła do domu.

Ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu zauważyła, że w jej kuchni unosi się bardzo przyjemny zapach. Po odkryciu, że źródłem tego zapachu była misa z zakwasem i wodą, postanowiła ugotować w niej ziemniaki. Rozejrzała się po kuchni i znalazła trochę wędzonego boczku i starych grzybów, więc dodała je do garnka. W ten sposób na jej męża czekała smaczna i pożywna zupa. Później chwalił się on sąsiadom, jaką to pyszną zupę przygotowała mu żona, a oni przekazywali tę historię innym.

I tak bez względu na to, czy to zasługa Wrednego Karczmarza, czy Starej Biednej Pani żur jest nadal jedną z najpopularniejszych zup w Polsce, uznawaną za polską tradycyjną zupę wielkanocną.